Ponoć najmodniejszym fasonem sukien ślubnych jest obecnie „księżniczka”. Mimo to większość projektantów wyklucza ją ze swoich kolekcji. Balowe suknie trochę się nam przejadły. Zamiast tonąć w warstwach tiulu, przyszłe Panny Młode wolą otulić się zmysłowymi koronkami lub sięgnąć po seksowną sukienkę bliską ciału. Projektanci doskonale o tym wiedzą i wychodzą naprzeciw oczekiwaniom współczesnych kobiet.
źródło: pinterest
Wybór odpowiedniej sukni ślubnej jest kwestią niezwykle ważną. W dniu ślubu oczy wszystkich będą zwrócone na ciebie i na twoją kreację. Warto więc włożyć odrobinę wysiłku i zadbać, aby ta najważniejsza kreacja życia była perfekcyjna pod każdym względem.
Wybierając suknię ślubną dobrze jest kierować się nie tylko obecnie panującymi trendami i tym, co akurat ci się podoba. Pamiętaj, że zachwycający efekt osiągniesz wówczas, gdy suknia będzie idealnie na tobie leżała. Nie da się ukryć, że każda z nas jest inna i każda wymaga innej sukienki. Nie każda panna młoda będzie olśniewać w sukni o kroju tuby, tak samo jak nie każda będzie zachwycać w sukience z falbanami. O tym jak dobrać odpowiednią suknię do własnej figury przeczytasz poniżej.
J. Crew
J. Crew to marka, która w Stanach zdobywa właśnie szczyty popularności. W naszym kraju nie jest jeszcze dość znana, ale na pewno warto się nią zainteresować. Dlaczego? Bo J. Crew proponuje nie tylko ubrania uszyte z doskonałej jakości materiałów, ale także ładne i szalenie kobiece. Nie tak dawno temu marka wypuściła na rynek genialną kolekcję sukien ślubnych. W dzisiejszym poście przyjrzymy im się z bliska.
Suknia ślubna La Mania White (źródło: www.lamania.eu)
La Mania to marka, która przez ostatnie lata obecności na naszym rynku wypracowała sobie dość silną pozycję, tym samym zyskując szerokie grono wiernych klientek. Co ciekawe, minimalizm i prostota według Joanny Przetakiewicz rozkochały w sobie także kobiety zza oceanu. Łatwo było więc przewidzieć, że suknie ślubne sygnowane metką La Mania spotkają się z życzliwym przyjęciem.
Kolekcja La Mania White dedykowana jest szczególnie pannom młodym, które nie widzą siebie w kultowej bezie ani koronkowych cackach. To projekty dla kobiet, które okres bycia księżniczką mają już dawno za sobą i nie chcą stroić się w kiczowate piórka. Autorka projektu La Mania White mówi, że projekty ślubne z najnowszej kolekcji są doskonałą alternatywą dla tradycyjnej mody ślubnej.
Suknia ślubna: Galia Lahav (źródło: pinterest)
Mimo, że Galia Lahav nie jest jeszcze dość znana w Polsce, to jednak na świecie cieszy się coraz to większą popularnością. Już teraz wróży się jej wielką karierę. Nic w tym dziwnego, gdyż projektantka jak mało kto wie, czego kobieta potrzebuje, by wyglądać kobieco, pięknie i szykownie.
Suknie ślubne od Monique Lhuillier (źródło: pinterest)
Wybór sukni ślubnej wywołuje zawsze najwięcej emocji. Każda z nas marzy o sukni idealnej, która byłaby spełnieniem marzeń z dzieciństwa. Dziś postanowiłam przybliżyć wam projekty Monique Lhuillier, która od wielu już lat szyje suknie ślubne największym amerykańskim gwiazdom. Projektantka, jak mało kto wie, na czym polega prawdziwy romantyzm. Wie także, co zrobić, by kobieta w dniu swojego ślubu wyglądała jak milion dolarów. Może jej suknie spodobają się wam na tyle, że zechcecie się nimi zainspirować? A może któraś z was skusi się na suknię prosto od tejże projektantki?
Suknia ślubna projektu Alana Hannah (źródło: pinterest)
Klasyka z nutką ekstrawagancji i teatralnego przerysowania – tak w skrócie można podsumować najnowszą kolekcję sukien ślubnych, jakie wyszły spod ręki projektanta Alana Hannah. W kolekcji na sezon 2014 klasyczne są przede wszystkim fasony sukienek. Nieco przerysowane i krzykliwe są dodatki do tych sukien – dziwne toczki, nietuzinkowe parasolki, kapelusze, futrzane kołnierze i mufki, peleryny, pióra we włosach, itp.
Przyglądając się awangardowym sukniom Alana Hannah nie sposób nie zauważyć, że projektant czerpał z różnych kultur i tradycji. Wyraźnie widać tu nawiązania do baroku, epoki romantyzmu, zimnej Rosji, jak i gorącego flamenco.
Sukienki za kolano (źródło: pinterest)
Suknie ślubne o długości do pół łydki przeżywają obecnie prawdziwe boom. Moda na nie przyszła razem z modą na codzienne suknie za kolano. Trzeba przyznać, że są one ciekawą odmianą do wszechobecnych princesek. Wystarczy tylko spojrzeć na zdjęcia Marylin Monroe, czy Brigitte Bardot, aby przekonać się, że tego typu sukienki są kwintesencją kobiecości. Podkreślają to, co podkreślać powinny i maskują to, co zamaskować powinny. Poza tym fason nawiązujący do lat 50-tych jest szalenie elegancki i wytworny. Doskonale sprawdzi się zarówno w dosłownym wydaniu retro, jak i stylizacji utrzymanej w nowoczesnym duchu.
Suknia ślubna od Marchesy (źródło: pinterest)
Każda przyszła Panna Młoda ma swoje wyobrażenia na temat idealnej sukni ślubnej. Jedne marzą o bajecznej princesce stworzonej z kaskad falban. Inne o klasycznej syrence wykonanej z koronki. Jeszcze inne o sukni zwiewnie opadającej aż po same kostki. Projektanci dwoją się i troją, aby sprostać naszym wymaganiom. W ostatnim czasie w moje ręce trafiły zdjęcia najnowszej kolekcji sukien ślubnych od Marchesy i od razu skradły moje serce. Marka ta od wielu już lat święci triumfy i jest uwielbiana przez największe gwiazdy. W projektach Marchesy pojawiają się: Eva Longoria, Sarah Jessica Parker oraz Sandra Bullock.
Trendy ślubne zmieniają się prawie tak często, jak te w codziennej modzie. Czasami trudno za nimi nadążyć. Niestety chcąc mieć ślub jak z bajki i na światowym poziomie, warto je śledzić. Po dość zachowawczym sezonie 2013, przychodzi czas na sezon obfitujący w kolory, pióra i koronki. Poniżej znajdziecie dokładną listę rzeczy „must have” na sezon ślubny 2014. Dacie się skusić?