Każda panna młoda ma ten sam dylemat: w czym pójść do ślubu? W wielu sklepach można znaleźć buty dedykowane pannom młodym, czyli klasycznie białe pantofle na obcasie. Coraz częściej jednak panny młode wybierają modele w kolorze. Jak zabrać się za poszukiwanie idealnych butów, by przetrwać w nich zarówno ślub, jak i wesele?
W przypadku butów ślubnych wygląd nie liczy się tak bardzo, jak wygoda. Do wyboru trzeba podejść praktycznie i rzeczowo: muszą to być przede wszystkim buty wygodne, w których panna młoda bez problemu przetrwa uroczystość i będzie w stanie doskonale bawić się na swoim weselu całą noc. Nic bowiem nie jest w stanie zniszczyć humoru tak bardzo jak niewygodne, uciskające buty i bolące z tego powodu stopy. Za kierowaniem się wygodą przemawia też fakt, że większość sukien ślubnych jest długa i sięga do ziemi. Buty są więc prawie niewidoczne.
Panny młode chcą jednak zarówno dobrze się czuć, jak i pięknie wyglądać. Na szczęście możliwości jest wiele. W dniu ślubu najlepiej sprawdzą się buty o dobrze znanym fasonie. Panny młode, które na co dzień biegają w szpilkach i bardzo dobrze czują się na wysokich obcasach, mogą śmiało sięgnąć na takie obuwie. Jeżeli jednak na co dzień wybieramy płaskie i wygodne trampki bądź baleriny, wysokie szpilki mogą okazać się nie lada wyzwaniem. Najlepiej postawić na buty na niezbyt wysokiej i niezbyt cienkiej szpilce, a także poświęcić trochę czasu na rozchodzenie wybranego modelu. Wygodniejsze są buty z dodatkową platformą, trzeba tylko pamiętać, że im wyższa platforma, tym trudniej się tańczy.
Ponieważ wesele to wydarzenie, podczas którego bardzo dużo się tańczy, warto rozważyć robione na zamówienie buty taneczne. Wbrew pozorom nie jest to znaczący wydatek, ponieważ parę tanecznych butów dobrej jakości można dostać już od 300 zł. Z pewnością jest to propozycja godna rozważenia. Buty taneczne są bardzo wygodne, dopasowane indywidualnie do stopy, do tego nie za wysokie. Na pewno uda się w nich przetańczyć całą noc.
Coraz częściej panny młode decydują się też na buty na zmianę. To rozwiązanie, na które warto się zdecydować – nawet jeśli para „na zmianę” będzie wyłącznie wyjściem awaryjnym. Nawet najwygodniejsze szpilki mogą w pewnym momencie zacząć uwierać. Jako drugą parę najlepiej przygotować wygodne baletki. Po kilku długich i intensywnych godzinach spędzonych na wysokich obcasach wskoczenie w płaskie obuwie może okazać się prawdziwym wybawieniem.